Jesień…
Czy tylko ja zawsze czułam się oszukana patrząc na przepiękne zdjęcia na instagramie czy typowo jesienne tapety na telefon? Wiecie : złote liście, słońce, dziewczyna ubrana w modne kozaki z kubkiem dyniowej kawy ze starbucksa…
Potem zerkam przez okno na tą gnikącą brązową pluchę zbierającą się pod butami na którą na dodatek pada deszcz i zastanawiam się z jakiego uniwersum pochodzą te fotografie…
Tak, nienawidzę jesieni. Kiedy wychodzisz z domu gdy jest ciemno i wracasz gdy jest ciemno, na dodatek cała przemoknięta, bo zapomniałaś parasolki… W tym roku mamy istną kumulację : jesień, koronawirus i istny koniec świata…
Lekcje online i kryzysy przedsiębiorców, którzy zmuszeni są do zamykania swoich działalności skutkują tym, że niemal 3/4 swojego czasu spędzamy w domu : nieraz bez makijażu i w przepoconym dresie. Na dodatek wszędzie jesteśmy bombardowani filmikami gwiazd, wytapetowanych dziewczyn, które pokazują jak to one produktywnie spędzają kwarantannę ćwicząc jogę przez 3 godziny dziennie, ucząc się 4 nowych języków naraz, w przerwie czytając książki i wydając ebooki…
Wszystko ładnie, pięknie… I być może to robią…
Ale ty nie musisz!
Żyjemy w trudnych czasach. Trudnych dla naszej psychiki. Wcalę nie skłamię, jeśli powiem że sama płaczę na zmianę ze śmianiem się, umieram w łóżku na zmianę z nauką przez prawie cały dzień.
I to jest normalne. Bo są ludzie którzy po prostu są tym wszystkim sparaliżowani i nie mogą się zwlec z łóżka, nie mówiąc już o tak aktywnym działaniu. I to jest ok. Mamy do tego prawo.
Nie jesteśmy robotami. Mamy uczucia. Wachania nastrojów. Jesteśmy źli na przemian z odczuciem euforii. To nie nasza wina, a dodatkowe poczucie winy, bo ” ona robi to, to i to a ja nawet nie mogę się zwlec z kanapy ” pogarsza jeszcze sprawę. Odpocznijmy, obejrzmy serial i uspokójmy się. To najlepsze co możemy zrobić.

Powiem ci że ten koronawirus nie taki zły tylko szkoda że wrogów nie ubił bo widzę mają się świetnie …
Ja tam chodzę codziennie na 2 ponad 3 godziny na spacery wczoraj wieczorem byłem na przykład na godzinę co do deszczu to nawet go nie zauważam on chyba u nas nie pada. Co do liści to i tak są piękne chociaż są pobrudzone potwierdzić to może mój piesek 😉
No też mnie smuci te małe okienko słońca Ale łapie je ile się da.
W sumie dla mnie nic się nie zmieniło jako rencisty może nawet lepiej bo się nosi maskę i gdy dostaje się nerwicy śmiechu albo na odwrót nie widać.
Zresztą czuję że my przeszliśmy koronawirusa gdyż sąsiadka z piętra chorowała i nic nie widzieliśmy a brat sąsiadki wychodził na klatkę i palił a wiadomo na dymie tytoniowym wirus się panoszy…
Mama nawet miała flegmę i się pociła a mnie też łamało w kościach…
W sumie ten koronawirus ma śmiertelność w porywie w populacji do 0,6 procenta gdy populacja sobie lekceważy i nie nosi masek na przykład jak u nas na osiedlu…
Co do książek to tą końcówkę roku mam udaną przeczytałem masę książek a raczej ich wysłuchałem.
No i koronawirus to kryzys finansowy zarobiłem na nim fajną sumkę tak więc nie mam co narzekać 😉
Ogólnie rzecz biorąc nie jest źle, tak też mam Doły ale spowodowane ludźmi dziewczynami które to mijają jest daleka szczególnie te 20 – 30… Zresztą żadna poniżej 45 lat nie pogada więc ból jest… Ale to od koronawirusa jesieni niezależne, tak mam całe życie…
Zresztą uważam że z tym koronawirusem to mamy szczęście byś mogła przyjść zaraza która zabija 50% społeczeństwa a tu tylko marne 0,6…
Tak więc nie martw się koronawirus spaceruj w nocy na pewno masz koleżanki blisko siebie i posiadasz auto.
Ja żałuję jednego że nie czytałem książek od 15 roku życia… I miałem głupich kolegów którzy mnie ich nie polecili a wręcz przeciwnie namawiali na filmy i gry…
Pa 😉
PolubieniePolubienie